Ekipa RTS dobrze zaczęła szósty debiutancki sezon
Środa, 27. lipca 2022, godz. 03:32
W tabeli wszech czasów ekstraklasy piłkarze Widzewa zajmują dziewiątą lokatę. Właśnie w lipcu klub z al. Piłsudskiego rozpoczął 36-ty sezon na najwyższym szczeblu. Jest on szczególny dlatego, że ekipa RTS jest jednym z trzech tegorocznych beniaminków (obok Miedzi Legnica i Korony Kielce). Dla widzewiaków to są rozgrywki, w których startują w tej roli po raz szósty. Jak wypadł tegoroczny początek rywalizacji w PKO Ekstraklasie na tle poprzednich pięciu występów jako nowicjuszy?
Wykaz startów Widzewa jako beniaminka należy rozpocząć od przypomnienia historycznego dla łodzian sezonu 1948 (grano system wiosna-jesień). Wtedy w Łodzi widzewiacy pokonali ZZK Poznań (teraz Lech) 4:3, a w drugiej kolejce przegrali w Bytomiu z Polonią 1:2. Ostatecznie ukończyli rozgrywki na 14 miejscu i zostali zdegradowani.
Po 28 latach nieobecności Widzew powrócił na najwyższy szczebel krajowej rywalizacji. W 1975 roku początkowo mecze rozgrywał na stadionie przy Alei Unii. W pierwszym uległ Pogoni Szczecin 0:2, a w drugim wygrał derby Łodzi z ŁKS 2:1. Beniaminek ukończył rozgrywki na piątym miejscu i nie przegrał z żadną drużyną dwóch spotkań, co było sporym zaskoczeniem.
Trzeci raz w tej roli zagrał w 1991 roku. Po rocznym pobycie na zapleczu ekstraklasy wrócił efektownie zwyciężając w Łodzi drużynę Igloopolu Dębica 5:0. W drugiej kolejce pokonał w Mielcu Stal 1:0. Widzew zajął wtedy trzecią lokatę (za Lechem Poznań i GKS Katowice) zdobywając przepustkę do występów w Pucharze UEFA.
W 2006 roku widzewski beniaminek pierwszy mecz grał przy al. Piłsudskiego z wysoko notowaną wtedy Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski wygrywając 2:1. W drugiej uległ w Bełchatowie tamtejszemu GKS 0:1. Zakończył rozgrywki na dwunastym miejscu, ale potraktował końcówkę rozgrywek jako test dla młodzieży i nowicjuszy, a nawet oddał Arce mecz walkowerem, gdy nie pojechał do Gdyni na znak protestu przeciw zmianie decyzji PZPN.
W 2010 roku piąty raz w roli beniaminka widzewiacy rozpoczęli od remisu 1:1 w Łodzi z Lechem Poznań, który bronił mistrzostwa Polski. W drugiej kolejce wygrali w Kielcach z Koroną 2:1. Łodzianie kończyli rozgrywki na dziewiątym miejscu (najwyższym w XXI wieku, gdyż także z dziewiątą lokatą zakończyli sezon w 2003 roku).
Jak oceniać tegoroczny start? Należy podkreślić, że łódzki beniaminek, jako jedyny zespół, obydwa mecze grał na stadionach rywali, gdzie większość rywali będzie miała problemy. W obu wyjazdowych występach ekipa RTS prowadziła po 1:0 trafieniach Bartka Pawłowskiego.
W Szczecinie gości chwalono, ale punkty zdobyli portowcy, czyli końcowy wynik RTS był gorszy niż gra. W Białymstoku już szansa wygranej została wykorzystana w pełni. Nowicjusze strzelili dwa widowiskowe gole, bo 6 minut przed końcem Jordi Sanchez podwyższył prowadzenie. Nie mniej ważne było zachowanie czystego konta strat bramkowych i wcześniejsze korekty składu. Dublerzy pomogli zwyciężyć.
Wnioski z aktualnej tabeli są siłą rzeczy ułomne. Z tego względu, że 6 drużyn rozegrało tylko po jednym spotkaniu. Krzepiące jest jednak to, że Widzew jest najwyżej z beniaminków. Lokata w pierwszej szóstce sprawia, że niższe miejsca od łodzian zajmują wszystkie cztery zespoły, które reprezentują polski futbol w kwalifikacjach do Pucharu Konferencji Europy. Z tej czwórki czołowych drużyn minionego sezonu tylko Raków nie doznał porażki w tym sezonie ligowym.
Do utrzymania lokaty w górnej części tabeli wystarczy wygrać łódzką premierę ekstraklasy. W najbliższą niedzielę o godz. 20 wobec kompletu publiczności Widzew ma podejmować Lechię. O ile PZPN nie odwoła tego spotkania na wniosek gdańskiego klubu, uwikłanego w terminy europejskich pucharów.
Gdańszczanie są jeszcze skoncentrowani na rewanżowym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z Rapidem po bezbramkowym remisie w Wiedniu. Po czwartkowym wieczornym meczu na Polsat Plus Arena Gdańsk będą mieli tylko dwa dni na odpoczynek, trening i podróż do Łodzi. Czy beniaminek to wykorzysta? Gdyby łodzianie wygrali, to mają otwartą drogę do czołówki. Przecież wyprzedzające ich zespoły czekają trudniejsze wyzwania w meczach: Cracovia – Legia, Lech – Wisła Płock, Raków – Stal czy nawet Korona – Śląsk.
Bogusław Kukuć
Copyright © 1998 - 2009 "Widzewiak". All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.