
Czy Widzew utrzyma pozycję lidera II ligi?
Wtorek, 25. lutego 2020, godz. 11:00

W najbliższy weekend drugoligowcy wznawiają rozgrywki. Po 20 kolejkach liderem jest Widzew, ale przewaga łodzian nad głównymi konkurentami jest symboliczna (ekipa RTS ma tylko punkt więcej od Łęcznej i 3 punkty od Gieksy). Już tylko to nakazuje drużynie trenera Marcina Kaczmarka zachowanie koncentracji od początku wiosennej batalii.
Mam wrażenie, że główni rywale lidera są bardziej zmobilizowani, a rola faworyta nr 1 rozgrywek osłabia czujność widzewiaków. To nawet nie dziwi, bo wokół słyszą głosy, że Widzew spacerkiem osiągnie pierwszą ligę. Chciałbym żeby tak się stało, ale widzę sporo zagrożeń.
Pierwsze zagrożenie ma aspekt „historyczny”. Przed rokiem Widzew też zimował na pozycji gwarantującej zaplecze ekstraklasy, a skończył na piątym miejscu. Dał się wyprzedzić nie tylko Radomiakowi, lecz m.in. także innym obecnym pierwszoligowcom GKS Bełchatów, nad którym przed pierwszą wiosenną kolejką miał 6 punktów przewagi oraz Olimpii Grudziądz, która miała wtedy 9 punktów straty do łodzian.
Nawet biorąc pod uwagę nowy sezon warto podkreślić, że jesienią łodzianie potrafili wygrać tylko z jednym zespołem czołówki, czyli z zajmująca szóstą lokatę Stalą Rzeszów. Z pozostałą trójką pretendentów Widzew remisował, a z Resovią wręcz przegrał w Łodzi.
Kalendarz wiosny nie jest korzystny dla lidera. Z pierwszej szóstki do Łodzi zawita tylko Olimpia Elbląg (mecz już 1 marca o godz. 13.05), a z pozostałymi rywalami następcy mistrzów Polski grają na ich boiskach. Wprawdzie jesienią łodzian wyjazdy nie straszyły (7 zwycięstw, remis, 2 porażki, bilans goli 19-7), ale czy teraz pozostali pretendenci do I ligi pozwolą na tak wiele?
Jestem przekonany, że Widzew wygra więcej meczów niż wiosną 2019 roku (wtedy tylko dwa zwycięstwa: w Wejherowie z Gryfem 2:1 i w Łodzi z Ruchem 3:0). Przecież potencjał obecnej drużyny RTS jest zdecydowanie większy niż przed rokiem. Mimo, że kontuzje podczas sparingu wyeliminowały na długo dwóch podstawowych piłkarzy Przemysława Kitę i Krystiana Nowaka. Wierzymy, że limit pecha chyba się już wyczerpał.
Oczekujemy, że łodzianie w marcu wystartują lepiej niż latem, gdy po początkowych 6 kolejkach uciułali zaledwie 8 punktów. Choć rezulataty końcowych sparingów sugerują brak pełnowartościowych dublerów na kilku pozycjach. Przez to już ligowy początek marca może być stresujący dla sympatyków Widzewa.
Nie wypada wręcz przypominać, że należy uczcić rok jubileuszu 110-lecia legendarnego klubu. Tysiące kibiców, którzy poprawili krajowy rekord wykupionych karnetów, liczą na to, że Widzew w maju wejdzie do pierwszej ligi bez potrzeby baraży. Taka nagroda tej wyjątkowej publiczności się należy.
Bogusław Kukuć
Copyright © 1998 - 2009 "Widzewiak". All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.