Na środowym treningu Widzewa na boisku przy ul. Małachowskiego pojawił się nowy zawodnik. To 22-letni Martin Kuittinen, lewoskrzydłowy z Finlandii mający polskie pochodzenie.

To nazwisko może kojarzyć się wytrawnym obserwatorom zimowej giełdy transferowej w polskich ligach, bo Kuittinen w ostatnich dniach przebywał na testach w Jagiellonii Białystok. Tam jednak swoimi umiejętnościami nie przekonał do siebie sztab szkoleniowy klubu ze stolicy Podlasia.


Teraz przyjechał do Łodzi, żeby pokazać się trenerowi Marcinowi Kaczmarkowi. Jego testy nie są przypadkowe, bo Kuittinen to typowy skrzydłowy, mogący grać zarówno na lewym jak i prawym skrzydle. Grywał też na pozycji lewego obrońcy.

Dwa lata temu sylwetkę tego piłkarza przedstawiono w "Przeglądzie Sportowym". Ojcem Martina Kuittinena jest Fin, a matka pochodzi z Polski. Zawodnik urodził się w Gdańsku, ale większość swojego życia spędził w Finlandii.

Przygodę z piłką nożną zaczynał w fińskim klubie BK-46 Karis Karjaa. Stamtąd trafił do juniorów hiszpańskiego Realu, ale nie tego słynnego z Madrytu, tylko do drużyny z Valladolid. Następnie były portugalskie kluby Sintrense i Aguias Moradal. Ostatni sezon spędził w islandzkim drugoligowcu Vikingur Olafsvik, w którego barwach rozegrał 17 meczów, zdobył 2 bramki i zaliczył 5 asyst.

Martin Kuittinen to pierwszy testowany nowy zawodnik podczas zimowych przygotowań drużyny Widzewa.