Co działo się na trybunach podczas meczu ze Skrą? 
 
Wtorek, 30. kwietnia 2019, godz. 16:00

Remis w sobotniej potyczce z częstochowianami oglądała liczna grupa kibiców Widzewa. Jak poinformuje grupa „Wiara Spod zegara”, do „Świętego Miasta wybrała się grupa 320 kibiców.

Fani czerwono-biało-czerwonych podróżowali pociągami rejsowymi i zameldowali się na miejscu ok. godziny 11:00. Byli wpuszczani dosyć sprawnie, jednak w pewnym momencie organizator podjął decyzję o zamknięciu bramki i pozostawieniu poza obiektem grupy ok. 30 fanów przyjezdnych. Kibice głośno domagali się wpuszczenia reszty fanów i zapowiadali swoje wyjście z sektora, do czego jednak ostatecznie nie doszło. Niewpuszczeni sympatycy nie mieli jednak złej widoczności, bo organizatorzy opuścili banery wywieszone na płocie. Kibice mieli ze sobą dwa płótna  - „Widzew” i „Częstochowa”, a podczas dopingu pozdrawiali miejscowy fanklub łódzkiego klubu.

Na trybunach nie zabrakło również przedstawicieli obecnych i byłych władz spółki i stowarzyszenia RTS. Boiskowym potyczkom przyglądał się wiceprezes Piotr Szor, przewodniczący rady nadzorczej Remigiusz Brzeziński, prezes stowarzyszenia RTS Tomasz Stamirowski oraz były wiceprezes spółki Michał Sapota, którego przemyślenia o meczu możecie przeczytać tutaj. Spotkanie oglądał też Dariusz Fornalak, zapewne pod kątem przyjazdu Ruchu Chorzów do „Serca Łodzi” w następnej kolejce. 

Jakub Dyktyński