Perdijć: "Niech Widzew się nas boi"
 
Wtorek, 22. października 2013, godz. 21:30

Z dwóch beniaminków w T-Mobile Ekstraklasie lepiej w tym sezonie spisuje się Cracovia, która jak na razie jest na 6. miejscu. Na przykładzie tego zespołu widać, że miejsce w górnej części tabeli dają nie tylko zwycięstwa u siebie, ale również na wyjazdach. A to Cracovii w tym sezonie się udaje. O postawie krakowian rozmawiamy z  bramkarzem Matko Perdijciem.

- Cracovii powrót do ekstraklasy na razie się udał. Po 12 kolejkach zajmuje wysokie 6. miejsce w tabeli.
Matko Perdijć: - Wróciliśmy tam, gdzie jest nasze miejsce. To nie są puste słowa, bo udowadniamy to dobrą grą. Duża w tym zasługa trenera Wojciecha Stawowego. To on wprowadza takie rozwiązania na treningach, które procentują w meczach. Koncentrujemy się na tzw. małych gierkach, utrzymywaniu przy piłce. To przynosi efekty.

- Najwięcej bramek zdobył Dawid Nowak, który zaliczył pięć trafień. To właśnie on jest u was kluczowym zawodnikiem?
- Gra się w 11 na boisku. Każdy, który wychodzi na plac daje tej drużynie wartość dodatnią od siebie. Gdy gramy u siebie możemy liczyć na doping swoich kibiców, choć w ostatnich dwóch meczach nie było ich na trybunach i musieliśmy grać bez nich.

- W Łodzi też nie zasiądą na trybunach wasi fani. Ale na wyjazdach zaskakujecie przeciwników nie zwracając uwagi na okoliczności. Niektóre wyniki naprawdę zaskakują.
- Pokonaliśmy na obcych boiskach Jagiellonię Białystok, Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław. Co ważne, wcale nie gramy na wyjazdach z kontry. Spokojnie konstruujemy akcje tak, jak robimy to na własnym boisku. To nam odpowiada.

- Widzew zdobywa punkty głównie u siebie. Jeśli chce się wyrwać ze strefy spadkowej, musi was w piątek pokonać.
- To dobry zespół, lecz my myślimy o sobie. Niech Widzew się nas boi. Oni muszą wygrać, żeby uciec z ostatnich miejsc. My zagramy spokojnie, tak jak lubimy najbardziej.

- W Widzewie jest nowy trener Rafał Pawlak. Takie zmiany zazwyczaj mobilizują piłkarzy. Zgodzisz się?
- Nie zawsze, ale w większości przypadków takie zmiany są na plus. Wiem jedno. Widzew jest na dole tabeli, my dużo wyżej, więc jedziemy do Łodzi zebrać trzy punkty.

Jakub Jankowski