
Wojewoda zwleka z podjęciem decyzji
Wtorek, 22. października 2013, godz. 18:57

Nadal nie ma decyzji (a miała być we wtorek) wojewody łódzkiej w sprawie wniosku Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, który wystąpił o zamknięcie stadionu Widzewa w związku z odpaleniem przez kibiców rac i świec dymnych podczas meczu z Lechią Gdańsk. W tym tygodniu działacze Widzewa zapoznali się z dokumentami zebranymi w tej sprawie. Do wojewody zwrócili się o łagodny wymiar kary.
Nieoficjalnie mówi się, że wojewoda waha się, czy karać klub z całą surowością. Obawy budzi głównie niefortunna wypowiedź Komendanta Wojewódzkiego Policji, który podobny przypadek zachowania kibiców ŁKS bagatelizował. Potem rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji tłumaczyła, że mecz z udziałem ŁKS nie był imprezą masową, w przeciwieństwie do spotkania z udziałem Widzewa. Pewnie w sensie prawnym to różnica, ale niesmak i tak by pozostał.
Tym bardziej, że za klubem wstawili się już łódzcy radni, którzy zaapelowali do wojewody, by stadionu nie zamykała. Również oni przypomnieli w swoim liście otwartym wypowiedź Komendanta. "Czy w działaniach i wypowiedziach Komendanta nie widać braku dobrej woli, niekonsekwencji a często i sprzeczności?" - napisali.
Copyright © 1998 - 2009 "Widzewiak". All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.