MESA: Widzew Łódź - Wisła Kraków (zapowiedź)
 
Niedziela, 9. października 2011, godz. 10:33

W trakcie przerwy na reprezentację widzewska drużyna Młodej Ekstraklasy rozegra awansem mecz z Wisłą Kraków. Podopieczni Andrzeja Kretka zmierzą się z tym zespołem w poniedziałek, o godz. 11 na własnym boisku. Łodzianie są zdecydowanym faworytem, nie tylko ze względu na atut własnego boiska. W tabeli zajmują wszak miejsce w czołówce, podczas gdy rywal jak na razie spisuje się fatalnie i zajmuje ostatnią lokatę.

Trener Andrzej Kretek nie może być jednak spokojny o końcowy rezultat, gdyż ma kłopoty kadrowe. Przede wszystkim dotyczą one obsady bramki. Dwóch bramkarzy, których miał w kadrze, doznało kontuzji. Jeden złamał rękę, drugi nogę. Uraz leczy także Patryk Wolański. W tej sytuacji pozostaje liczyć na występ któregoś z bramkarzy z pierwszej drużyny, która ostatecznie nie rozegrała meczu sparingowego.

Z drugiej strony, jeśli Widzew nie będzie miał pewnego bramkarza między słupkami, to zawsze może spróbować strzelić po prostu więcej goli, niż straci. Szansa na to jest, bo Wisła ma jedną z najgorszych defensyw w lidze. Tylko Podbeskidzie straciło więcej goli (23). Krakowianie dali sobie wbić o dwie bramki mniej. Za to w ofensywie to już ostania drużyna w MESA. W ostatnich trzech meczach nie zdołała zdobyć ani jednej bramki, w sumie na koncie ma ich siedem.

Widzewiacy wiedzą, jak wygrywać z krakowianami. W rozgrywkach Młodej Ekstraklasy zawsze wychodzili ze strać z nimi zwycięsko. Przypomnijmy, że już w tym sezonie wygrali z nimi na wyjeździe 2:1, po bramkach Łukasza Grzeszczyka oraz Emila Wrażenia. Niestety statystyki pokazują, że nasi zawodnicy gorzej wypadają na własnym stadionie. W Łodzi na sześć meczów wygrali trzy. Co prawda tyle samo zwycięstw odnotowali na wyjeździe, ale na obcych terenach rozegrali zaledwie cztery spotkania.

Tomasz Andrzejewski, Michał Ręczkowski