Widzew przygotowany, ale nie powiadomiony
 
Poniedziałek, 4. stycznia 2010, godz. 23:23
W czwartek ma się rozpocząć ponowne postępowanie w sprawie Widzewa przed Wydziałem Dyscypliny PZPN. Chodzi o zarzuty korupcyjne z sezonu 2004/2005. Ponowne rozpatrzenie tej sprawy nakazał Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl, który uchylił również nałożoną przez PZPN karę degradacji. Mimo to, piłkarska centrala nie dostosowała się do tego orzeczenia i Widzew faktycznie odbywa karę, której nie ma.

Przedstawiciele Widzewa są przygotowani do kolejnego stawienia się przed Wydziałem Dyscypliny, choć w łódzkim klubie oficjalnie nic nie wiedzą o czwartkowym posiedzeniu. "Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji o terminie posiedzenia. W tej sytuacji nie jestem pewien, czy w czwartek Wydział Dyscypliny rzeczywiście zajmie się tą sprawą" - mówi prezes Marcin Animucki.

Bez względu na to, czy postępowanie w tej sprawie rozpocznie się w czwartek, czy też w późniejszym terminie, raczej nie ma co liczyć, żeby zakończyło się na jednym posiedzeniu. Szczególnie, jeśli organy dyscyplinarne PZPN będą chciały rzetelnie podejść do sprawy i szczegółowo ją rozpatrzyć.

Tomasz Andrzejewski