Cajsel: "PZPN musi wykonać wyrok natychmiast"
 
Wtorek, 4. sierpnia 2009, godz. 12:02
W piątek wystartowała piłkarska Ekstraklasa, niestety bez Widzewa. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl nie zdążył z rozpatrzeniem sprawy degradacji łódzkiego klubu. Nie zdecydował również o zawieszeniu wykonania kary, choć w czwartek taka szansa istniała. Zdaniem rzecznika Trybunału Arbitrażowego, nie było jednak możliwości, żeby taką decyzję podjąć na podstawie niepełnej dokumentacji.

Wiktor Cajsel: - W dokumentacji, którą dostarczył do nas Polski Związek Piłki Nożnej, zabrakło dwóch ważnych dokumentów. W tej sytuacji, skład orzekający nie mógł podjąć decyzji o zawieszeniu wykonania kary, bo mógłby zostać posądzony o forowanie jednej ze stron. Sprawa zostanie rozpatrzona na posiedzeniu w dniu 18. sierpnia.

- Widzew słusznie gra w pierwszej lidze?
- Obecnie stan jest taki, że prawomocne jest orzeczenie Związkowego Trybunału Piłkarskiego z 2008 roku. Zgodnie z nim, Widzew został ukarany degradacją.

- Pytam, dlatego, że prezes Trybunału - prof. Zygfryd Siwik - w wywiadach prasowych twierdził, że do czasu ponownego rozpatrzenia sprawy, w mocy pozostaje wyrok Trybunału sprzed roku.
- Nie spotkałem się z taką wypowiedzią. Moim zdaniem, skoro wyrok został uchylony, to mamy taki stan, jak by tego wyroku w ogóle nie było.

- Jednym z wniosków Widzewa była prośba o zajęcie stanowiska przez Trybunał w tej sprawie.
- Nie znam tego wniosku. Wszystkie wnioski składane przez strony będą rozstrzygane przez skład orzekający.

- Wniosek o zawieszenie wykonania kary mogło rozpatrzyć prezydium.
- Już nie może, teraz takie prawo ma tylko skład orzekający. Prezydium miało takie uprawnienia do czasu rozpoczęcia postępowania. To nastąpiło wraz z wydaniem przez skład orzekający pierwszego zarządzenia, którym było wezwanie do przesłania przez strony dokumentów.

- Dlaczego prezydium nie rozpatrzyło wniosku o zawieszenie wykonania kary jeszcze przed wyznaczeniem sędziów. Widzew argumentował, że wykonanie kary może spowodować starty, nie do naprawienia.
- Prezydium uznało, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że ten wniosek powinien zostać rozpatrzony już przez skład orzekający, po otrzymaniu dokumentacji i zapoznaniu się z nią.

- Czy to prawda, że rozpatrzenie sprawy opóźniło się, bo jeden z sędziów z trójki orzekającej jest na zagranicznych wakacjach?
- Nic mi nie wiadomo na ten temat. Sędziowie nie są zawodowymi pracownikami PKOl, nie muszą zatem informować o swoich prywatnych planach.

- Ekstraklasa wystartowała bez Widzewa. Co się stanie, jeśli 18. sierpnia zapadnie wyrok korzystny dla łódzkiego klubu?
- Jeśli skarga Widzewa byłaby uwzględniona, a orzeczenie ZTP zostałoby uchylone, to wówczas Widzew ma prawo grać w Ekstraklasie.

- Jeszcze w tym sezonie, który się rozpoczął, czy w kolejnym?
- To już kwestia tego, jak PZPN zinterpretuje i wykona wyrok Trybunału. W każdym razie PZPN, tak jak każdy inny związek sportowy w Polsce, ma obowiązek wykonać orzeczenie Trybunał natychmiast.

- W takiej sytuacji, Widzew powinien być przeniesiony do Ekstraklasy natychmiast, czy od kolejnego sezonu?
- Szczerze mówiąc, nie wiem. Będzie to problem, który będzie musiał rozstrzygnąć PZPN.

- Co jeśli Widzew uzna, że rozwiązanie zaproponowane przez PZPN nie satysfakcjonuje go?
- Widzewowi będzie przysługiwać cała paleta działań do podjęcia, skutkujących przymuszeniem PZPN do wykonania wyroku TA. Oczywiście, to wszystko jest na razie wróżeniem z fusów, najpierw musi zapaść wyrok.

- Czy były podobne przypadki w innych związkach sportowych lub innych krajach?
- Nie spotkałem się do tej pory z takim przypadkiem, ani na gruncie krajowym, ani międzynarodowym.


Tomasz Andrzejewski